(dla Przekroju)
Strój StP wziął się z marzenia o czystej elegancji, równie piętnowanej w minionym okresie jak czysty humor. Stąd kostiumowa hiperbola w formie cylindrów i żakietów z goździkiem w butonierce (mylonych przez profanum vulgus [ciemne pospólstwo]) z frakami.
Dialog w kabarecie wziął się z kolei z naszych prywatnych rozmów z Jerzym, w których z czystej pustoty (mimo przekroczonej czterdziestki) lubiliśmy operować fikcyjnymi postaciami w nieco odbiegających od normy sytuacjach. Bywało, że osoby postronne przysłuchujące się nam spoglądały na nas z niepokojem(…). Robiliśmy kabaret, sami się bawiąc. Nigdy nie byliśmy przejęci żadną misją. Kabaret nasz nie chłostał i nie piętnował. Uśmiechał się i lekko i ironizował co najwyżej… Nie kierowaliśmy się pragnieniem krzepienia serc bliźnich, sami się krzepiliśmy robiąc go. Mieliśmy bardzo podobne poczucie humoru i bawiliśmy się tym kabaretem…aż do momentu, kiedy Jerzy przestał się bawić.
Jeremi Przybora
Na podstawie: Monika Wasowska i Grzegorz Wasowski „Starsi Panowie Dwaj – Kompendium Niewiedzy”, Kraków 2014, str 281